” Jest na końcu mapy taka wieś ,
gdzie przy polnej drodze domy dwa
gdzie ze studni wodę trzeba nieść
a jedynym światłem – światło dnia.
Tam w ogrodzie bujnym leży pies
który dawna wypiął się na zło
w niebo tylko zapatrzony jest,
i niczego nie pilnuje bo …
Chcecie wierzcie lub nie wierzcie mi
że jest Eden na rozstaju dróg
Lecz pytanie zasadnicze brzmi
Kto tę wioskę stworzył – może Bóg ? …”
Andrzej Sikorowski
Sentyment do tego miejsca – my osobiście piszemy przez wielkie M (można śmiało interpretować). Z nieskrywaną przyjemnością, po raz kolejny gościliśmy na skraju naszej pięknej, polskiej krainy. W połączeniu ze słowackimi krajobrazami, po które sięgnąć można okiem (i przechodząc po kładce na drugą stronę Dunajca), działa na wyobraźnię . Pieniny, zwłaszcza ich środkowa część, są jednym z najatrakcyjniejszych regionów turystycznych w Polsce. Po raz pierwszy przyglądaliśmy się ich zimowej odsłonie. Zobaczcie sami, jak zjawiskowo się zaprezentowały (aż nieprzyzwoicie). A jeśli jeszcze tam nie dotarliście, to sami nie wiecie czego nie wiecie o zakątkach polskich tras. Ja mogę tylko dodać, że jeśli wszelakie aktywności zimowe mają w Waszym życiu zastosowanie (nie mówię tu o regularnym podnoszeniu kubeczka z miodowym grzańcem), to jest to świetna baza wypadowa. My korzystaliśmy do oporu 🙂 Miłego!
dzięki !