Jeśli istnieje coś, co potrafiłoby w jednej stopięćdziesiątej opisać i porównać z czymkolwiek miłość rodziców do dziecka, to zdecydowanie byłabym pierwszą osobą, która ma to szczęście widzieć i doświadczać, przy czym ilość doświadczeń nie jest porównywalna z umiejętnością opisania tej więzi. Tego po prostu doświadcza się każdego dnia. W ciszy, w marudzeniu, w płaczu, w szczerym śmiechu. W tych prostych, a zarazem najtrudniejszych wyzwaniach codzienności. Po raz kolejny sama świadomość chęci uchwycenia naturalnych chwil wznosi mnie na wyżyny, a dla Was to najlepsza pamiątka „ever”.
dziękuję 🙂